Dziś przyjrzeliśmy się ostatniemu, szóstemu rozdziałowi listu apostoła Pawła do mieszkańców Galacji.
Pierwszym pytaniem, które postawiliśmy przed sobą, było zrozumienie, co oznacza „jedni drugich brzemiona noście” i jak różni się to od ciężarów, które każdy z nas sam poniesie? Odnaleźliśmy odpowiedź w kontekście postępowania wobec tych braci w wierze, którzy doświadczyli upadku. Jako ludzie chodzący w Duchu, naszym zadaniem jest, trzymając się zasady łagodności (jaką odnajdujemy w rozdziale 5 – owoc Ducha Świętego), prowadzić takiego brata czy siostrę na dobrą drogę. Pomagamy również, dzieląc ich brzemię, biorąc je na siebie, pamiętając jednak o czujności, by nie ulec pokusie. Pokusa ta to niebezpieczeństwo wynoszenia się nad tymi, którzy zmagają się z duchowymi problemami, gdy sami czujemy się silni. Każdy z nas w końcu poniesie własny ciężar 🏋️, odpowiadając za swoje czyny.
Paweł, nasz starszy brat w wierze, nieustannie zachęca nas do siewu w Duchu, wydając Jego owoce, a jednocześnie unikania siewu w ciele, gdzie owocem jest grzech. Plonem siewu w Duchu jest życie wieczne, natomiast siew w ciele prowadzi do zagłady. Niech więc nasza praca nie ustaje, aby w odpowiednim czasie zebrać obfity plon.
Warto zauważyć, że cała ta dyskusja toczyła się 2000 lat temu w związku z ofensywą „braci”, którzy sieją zamęt i nawołują do działań w ciele pośród wspólnot wierzących. Dziś jednak motywy ludzi są takie same, a więc i wezwanie Pawła do chlubienia się Panem naszym ukrzyżowanym, a nie ciałem, jest wciąż aktualne.
Na zakończenie, niech łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa będzie z duchem waszym, bracia i siostry! Amen.